Interent vs reszta świata -

No i stało się, wojna ruszyła pełną parą. SOPA & PIPA, Polska chce podpisać ACTA już w styczniu.
Dziś zaatakowali MegaUpload (najlepszy obok RapidShare hosting plików) i wszelkie spółki-córki wraz z MegaVideo włącznie (to na tych serwerach umieszczone jest większość filmów, które oglądamy w necie)
Strona została wyłączona przez FBI (a właściwie federalnych prokuratorów) mimo, iż serwery MU znajdują się w Hongkongu, czyli zdecydowanie poza jurystykcją Stanów. Pieprzone hamburgery mają jednak asa w rękawie - to oni kontrolują domeny.
Kto następny?
Odpowiedź była natychmiastowa, zhacowane zostały różne strony przeciwne piractwu.
Protest złożyli potentaci internetowi, Google, Facebook, Wikipedia, Yaahoo, E-Bay, Twitter, Bloogspot, nhftm.pl ( :D) i inni. Google zagroziło wyłączeniem wszelkich usług jeśli SOPA wejdzie w życie (m.in. cenzurowanie wyników, na co google kategorycznie się nie zgadza) a Wikipedia zagroziła wyłączeniem strony na 24h jako sygnał ostrzegawczy.

Megaupload szybko powstał z martwych, teraz dostępny jest pod adresem:
[link widoczny dla zalogowanych] mimo iż właściciel i jego współpracownicy zostali aresztowani przez FBI.

Moi drodzy - stoimy na krawędzi cyber-wojny, na przeciw której staną internauci i ludzie, którym bardzo zależy na kontroli sieci, która do tej pory była jedynym miejscem w 100% wolnym, nieskorumpowanym i niecenzruowanym. Od kilku lat mieliśmy już pierwsze symptomy - może nie każdy z was wie, ale 5-7 lat temu pliki pobierało się przez p2p (e-mule).
Także największa strona torrentowa (ThePirateBay) ma już za sobą wojnę z rządem, którą ostatecznie wygrała, omijając sprytnie prawo.
Także w Polsce kilka lat temu głośno było o zamkniętej już stronie odsiebie.pl

Jednak to dopiero początek, inne wielkie strony hostignowe (RapidShare, FileSonic, Fileserver, Hotfile itp) już są zagrożone, już niedługo może się okazać, że kontrolowane będzie wszystko co wrzucamy do sieci, nawet jeśli będziemy chcieli przesłać znajomym zdjęcia z wakacji.
SOPA i ACTA, jeśli zostaną wprowadzone, dadzą prawo rządzącym do egzekwowania wszelkich oznak piractwa, a na firmy udostępniające internet bez cenzurowania prywatnym osoba będą nakładane sankcję, które zmuszą ich (takie firmy jak w Polsce Netia czy TP) udostępniać nam tylko to, na co zezwala ogólnoświatowe prawo. Koniec z wolnością w internecie, koniec z dostępnością do wszelkiej informacji.

Co to oznacza? Że utajnić będzie można wszystko. Już nigdy nie przedostanie się do szerokiego grona odbiorców prawda, tak jak to jest w przypadku wydażeń z 11 września 2001 roku. Blokowanie internetu, to jak komunistyczna konrola mediów, do naszych komputerów dojdzie tylko to, co ma dojść, nie ważne czy jest prawdziwe. Mamy wierzyć w to co nam zaserwuja. Cóż, tak jest na świecie już od dawna, tak naprawdę tylko garstka ludzi na świecie wie co tu się tak naprawdę dzieje, a reszta jest po prostu karmiona wymówkami. Nadal myślicie że to terroryści zaatakowali Amerykę? Cóż, już niedługo może się okazać że przy następnej podobnej sytuacji, nie będziemy mieli alternatywy w co wierzyć.

Oczywiście to najczarniejszy scenariusz, ale wojna już trwa, polecam obserwować sytuację i zagłębić się w jej przebieg. Miejmy nadzieje że internet pozostanie ostatnim bastionem wolnych od kontroli ludzi, wystarczy już że po ataku z 11 września mogą kontrolować wszystko inne, zakładać podsłuchy pod nasze mieszkanie, śledzić, przeszukiwać i kontrolować każdy nasz krok pod pretekstem ochrony ojczyzny, którą sami zaatakowali...

Nic dodać nic ująć. Dodam tylko że twój link z MV nie działał 10 minut po tym jak go dałeś na facebooka. Prawda jest taka że jego właścicielom niewiele mogą zrobić bo to użytkownicy wrzucają na niego pliki za co właściciel serwerów nie bierze odpowiedzialności. Dlatego jest to pojebane. The Pirate Bay też powoli wycofuje się z podkulonym ogonem, w ciągu kilku dni z serwisu znikną wszystkie pliki torrent, zostaną "zastąpione" jakimś innym badziewiem. A wszystko przez kilku żydków z Holiłudu którzy założyli sobie że ludzie na całym świecie chodzą do kin.

afera bo i jedni i drudzy to pazerne żydostwo, nie było by problemu gdyby MV czy inne tego typu firmy odprowadzały by część zysków do autorów

nie wiem czy dobrze pojmuje temat?

Joker napisał:

Nic dodać nic ująć. Dodam tylko że twój link z MV nie działał 10 minut po tym jak go dałeś na facebooka. Prawda jest taka że jego właścicielom niewiele mogą zrobić bo to użytkownicy wrzucają na niego pliki za co właściciel serwerów nie bierze odpowiedzialności.

I właśnie jest to jedno ze zmian, jakie zostają wprowadzane. Teraz rejestracja miejsca (strony www) w internecie za pomocą której szerzy się piractwo, jest równoznaczne z udostepnianiem.

Tyle że w tym wszystkim nie chodzi o walkę z piractwem, nie o to że Warner Bros ma za mało kasy z filmów, a Coldplay nie zarobił na albumach. Tu chodzi o kontrole, bo ten który posiądzie kontrolę nad siecią, będzie praktycznie władał światem. Do tej pory internet był jedynym miejscem, w którym napisać można było wszystko, o wszystkim. Czy kiedykolwiek puszczono w telewizji filmik, demaskujący nieścisłości z 11 września? A było ich mnóstwo. Oczywiście powstawały dokmumenty typu "11 września - niewygodne fakty" ale czy puszczono je w TV? Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale nie. W kinie też nie było. Jedyna szansa, to ściągnięcie z sieci. Cóż, za kilka lat możemy nie mieć i tej możliwości, nie tyle poznania prawdy, co wysłuchania racji każdej ze stron, bo będzie tylko jedna racja, jeden strony, każda inna do naszych oczu i uszu nie dotrze.

A wszystko to pod przykrywką walki z piractwem, tyle że kto powiedział że za wartość intelektualną trzeba płacić? Ci co chcieli na niej zarobić.
Dla mnie to jeden wielki bullshit, bo chodzę do kina, na koncerty...
Poza tym, wystarczy dobrze do sprawy podejść. Posłużę się prostym przykładem, niestety nie pamiętam nazwy zespołu, ale był to topowy zespół rockowy/metalowy. Otóż nagrali oni album, który wstawili na stronę www do ściągnięcia za darmo, w wersji elektronicznej. Była jednak opcja, by za płytę zapłacić, przelać dowolną kwotę na konto zespołu. Ciekawy pomysł, który... przyniósł większe zyski niż ich poprzedni album, sprzedawany normalnie w skiepach, na CD. Okazało się, że mimo iż większość brała za darmo (a nawet pojawiały się torrenty albumu na innych portalach, mimo iż jest za free;)) to byli i tacy, którzy wpłacali 100$. Trudno się właściwie dziwić, bo za dystrybucję, produkcję etc do artystów trafia może z 20-30% zysków z albumów CD. W wersji elektronicznej nie muszą płacić za produkcję pudełek, transport po świecie i marżę dla empiku.

Niestety, temat rzeka, można by pisać i pisać.

Silos -->Nie mogą odprowadzać podaktu, bo tylko hostingują pliki. Zarabiają nie nam tym, że ty oglądasz film na MV, tylko na tym, że ktoś może wrzucić te filmy na ich serwery. To za to płacą ludzie, którzy mają konto premium.
Takie jest także Polskie prawo. Mało kto o tym wie, ale pobieranie czegokolwiek z np rapidshare (czyli serwerów hostingujących pliki) jest LEGALNE. Nielegalne jest udostępnanie, czyli wrzucanie plików na takie serwery.
Dlatego też nie mogą odprowadzać podatku na rzecz np wytwórni filmowych czy producentów gier, bo byłoby to równoznaczne z przyznaniem się, że czerpią korzyści na cudzej własności intelektualnej, co jest łamaniem prawa, za co nie tylko zamkną im stronę, ale i posadzą na 20 lat.